Ostatnie dni przed Bożym Narodzeniem to wytężony czas w domowych przygotowaniach do rodzinnego spotkania i wigilijnej kolacji. Posiłek w gronie kochających się osób ma szczególne znaczenie, tym bardziej w wieczór, który rozpoczyna świętowanie…
Co jednak będziemy świętować? Spróbujmy znaleźć kilka chwil, by się nad tym głębiej zastanowić.
Czy wystarczy usiąść do posiłku, by świętować? Czy umiemy przyznać, że chcemy świętować Boże Narodzenie? Co to właściwie dla nas dziś znaczy? Czy naprawdę chcemy się ucieszyć, że narodził się w Betlejem wyczekiwany przez wieki Zbawiciel? I czy wierzę, że Jezus jest tym Zbawcą, który przychodzi do mnie i dla mnie?
Pewnie to niełatwe pytania, szczególnie jeżeli podczas mijającego Adwentu niezbyt wiele troski poświęciliśmy na prostowanie drogi do swego serca dla Jezusa Chrystusa. Ale jeżeli nie zdobędziemy się na odwagę, by wreszcie je postawić, to kolejny raz może się zdarzyć, że ten piękny przecież czas będzie tylko denerwował, męczył albo ograniczy się jedynie do jedzenia.
Być może pomocą do przemyśleń jak przeżyć w tym roku Boże Narodzenie, będzie przygotowany krótki film. Co więc będzie z naszymi świętami?